Inwestycje deweloperskie w obliczu koronawirusa

Sektor mieszkaniowy sprawnie funkcjonuje w obliczu pandemii koronawirusa. Budowy mieszkań są w dalszym ciągu realizowane, pomimo wprowadzenia obostrzeń, które mogłyby utrudnić np. uzyskanie decyzji o pozwoleniu na budowę.
W marcu bieżącego roku wzrosła liczba pozwoleń na budowę o 23,5% w porównaniu do zeszłego roku, a także liczba oddanych mieszkań do korzystania zwiększyła się o 17%. Odnotowano również w marcu wzrost liczby rozpoczętych budów o 5% w porównaniu do lutego, jednak dostrzeżono spadek o 15% względem ubiegłego roku. Mniejsza liczba rozpoczętych budów wynika z niepewnej sytuacji związanej z pandemią, dlatego tymczasowo ograniczono rozpoczynanie nowych projektów.
Inaczej wygląda sytuacja osób indywidualnych, które samodzielnie budują swoje domy. Odnotowano spadek w następujących dziedzinach: nowe inwestycje, oddanie mieszkań do użytku, wydanie pozwoleń na budowę. Spadki wynikają z obostrzeń wprowadzonych w przemieszczaniu się, a także z ograniczeń funkcjonowania administracji i większego problemu w kontaktowaniu się z nią.
Nowa rzeczywistość skłania deweloperów do korzystania w nowoczesnych rozwiązań, aby sprzedać nieruchomości, np. wirtualne wizyty, rozmowy z użyciem kamer internetowych czy też elektroniczne podpisywanie umów. Wielu osobom takie rozwiązania jednak nie do końca przypadły do gustu, dlatego biura nieruchomości powoli wracają do tradycyjnych metod sprzedaży.
Dużo ludzi traktuje zakup nieruchomości jako bezpieczne ulokowanie swojego kapitału, jednak obecnie jest to utrudnione, ponieważ banki zaczęły wymagać większego wkładu własnego podczas brania kredytu. Deweloperzy przewidują, że rynek mieszkaniowy dalej będzie dobrze funkcjonował ze względu na rosnącą inflację czy też spadek oprocentowania lokat. Podatnicy coraz bardziej interesują się mieszkaniami na sprzedaż, dlatego według szacunków niedługo duże miasta powrócą do poziomu zainteresowania nieruchomościami z kwietnia zeszłego roku.